J 10,7: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec».
J 10,1-10
„Brama jest w języku greckim określona ciekawym słowem „aule”, które owszem- oznacza ogrodzenie, ale nigdy nie jest to termin używany wobec ogrodzeń, które widzimy u górali na halach. By owce były trochę może stłoczone w jakimś jednym miejscu przeciwko wilkom w nocy lecz bezpieczne. Słowo „aule” odnosi się w Piśmie Świętym, w różnych miejscach do dziedzińca otaczającego Przybytek Pański. Świątynia nie była samodzielnym budynkiem tylko wielkim kompleksem dziedzińców. Największy: dziedziniec pogan, wewnątrz mniejszy- Izraela, jeszcze mniejszy dziedziniec kapłanów, a w sercu sanktuarium z miejscem świętym i najświętszym, gdzie za zasłoną była Obecność Boga. Lud Boży, owczarnia Boga – gromadzi się właśnie w „aule” aby słuchać Prawa i żyć w przymierzu ze swoim Bogiem. A Jezus mówi: ja jestem Bramą, przez którą te owce mają »wyjść«. Na wolność… To ciekawe. Stłoczone owce na dziedzińcu są bezpieczne ale nie są wolne. Jezus mówi: Ja wchodzę do zagrody owiec i inaczej niż to było w starym Prawie, gdzie przymierze było zawarte z całym ludem, gremialnie, kolektywnie-Jezus woła każdą owcę po imieniu, osobiście. „One słuchają Mego głosu”. Głos to jest coś więcej niż informacja, niż Słowo. Głos oznacza Obecność Osoby, relację, bezpieczeństwo, kontakt…”ks Józef Maciąg