J 2,3: A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: Nie mają już wina.
J 2,1-11
Maryja to kobieta troskliwa i odważna. Gdy dostrzega brak, który może skompromitować pana młodego, odpowiedzialnego za przygotowanie wina dla gości, decyduje się interweniować. Ponieważ na żydowskim weselu kobiety i mężczyźni bawią się w osobnych salach (lub oddzieleni są zasłoną), Maryja łamie społeczny konwenans. By dotrzeć do Jezusa, otoczonego gromadą uczniów, krewnych i znajomych, wkracza pośród bawiących się mężczyzn. Swoją głośno wyrażoną prośbą niejako przymusza swojego Syna do działania, na które nie miał chęci, ani którego nie planował (’moja godzina jeszcze nie nadeszła’ J 2,4). Tu właśnie leży źródło ufności w moc orędownictwa Maryi. Jezus nie potrafi niczego Jej odmówić. Miriam ma oczy płonące miłością. Miłość potrafi dostrzegać potrzeby i wychodzić im naprzeciw. Miłość wie, jak im zaradzić: zwraca się ku Temu, który uruchamia zasoby niebieskie…
„Twe oczy są bardziej promienne niż słońce! Matko! Jesteś piękna! Szczycę się tym! Kocham Cię! Ach! Pomagaj mi!” św o. Pio